Polecamy także kolejny artykuł z cyklu wielkopostnego o gotowości przemiany serca.
W najnowszym "Gościu Niedzielnym" nr 11/2024 Gość Niedzielny
Ułomność naszych ludzkich doświadczeń jest ograniczająca. Również doświadczenia modlitwy. Nie o ułomność jednak chodzi i – bynajmniej – nie o doskonałość. Nie jesteśmy aniołami. Chodzi o gotowość serca do przemiany – pisze ks. Adam Pawlaszczyk w piątej katechezie cyklu wielkopostnego. „Zdawać by się mogło, że autor nigdy bardziej nie naraża się na porażkę, niż wówczas, gdy pisze o modlitwie. Po pierwsze, dlatego że o modlitwie – to już zostało powiedziane – napisano dużo. Po drugie, dlatego że w ani jednym przypadku nie napisano doskonale, nie istnieje dzieło absolutne, summa wyczerpująca temat. ‘Modlitwa jest tajemnicą, która przekracza naszą świadomość i podświadomość’ - zapisano w Katechizmie Kościoła Katolickiego (nr 2727). Ułomność naszych ludzkich doświadczeń jest ograniczająca. Również doświadczenia modlitwy. Nie o ułomność jednak chodzi i – bynajmniej – nie o doskonałość. Nie jesteśmy aniołami. Chodzi o gotowość serca do przemiany. Nawet jeśli punkt wyjścia jest wielkości ziarnka najmniejszego ze wszystkich ziaren. Bo ostatecznie działającym i sprawiającym jest w tej kwestii jedynie Bóg” – pisze naczelny „Gościa”.
Ponadto w numerze:
Jaki los czeka relikwie z desakralizowanych świątyń?] [Józef Bremer SJ]
Postępująca sekularyzacja społeczeństw oraz radykalny spadek powołań kapłańskich i zakonnych powodują, że coraz częściej kościoły i klasztory są zamykane, a następnie wystawiane na sprzedaż. Co zrobić ze zgromadzonymi w nich relikwiami? – pyta Józef Bremer SJ. „Dla wielu wierzących relikwie to namacalne świadectwa nieustraszonych chrześcijan, którzy dzisiaj dodają nam odwagi do wyznawania wiary. Ale są i tacy, którzy uważają je za przejaw wiary w przesądy i dlatego postulują odrzucenie tej formy pobożności. Inni traktują relikwiarze jak cenne antyki, stanowiące lokatę kapitału lub wartościowy element wystroju wnętrza. A trzeba przyznać, że ‘opakowania’ relikwii to zazwyczaj dzieła rzeczywiście piękne i misternie wykonane, z użyciem drogich materiałów, nierzadko inkrustowane drogocenną biżuterią. Mają różne kształty i formy. Są wśród nich monstrancje, medaliony, szkatułki, kapsułki, dyptyki. Jedne są wielkości szaf, inne schowamy do kieszeni. W przeszłości umieszczenie relikwii w tak wyjątkowej oprawie miało podkreślić rangę czczonych świętych oraz duchową wartość ich relikwii. Fragmenty kości czy ubioru świętego przypominały o przemijaniu, o kontraście między niebiańską chwałą świętych a ich często ubogim ziemskim życiem, opisanym w martyrologiach czy życiorysach” – tłumaczy autor.
Prof. Andrzej Nowak: Jak odzyskać zdolność pociągnięcia za sobą więcej niż 50 procent głosujących [Bogumił Łoziński]
O potrzebie zmian w PiS i autorytarnych działaniach rządzącej koalicji w rozmowie z Bogumiłem Łozińskim mówi prof. Andrzej Nowak, profesor nauk humanistycznych, wykładowca Uniwersytetu Jagiellońskiego, profesor zwyczajny w Instytucie Historii PAN. „Nie jest ani moją intencją, ani moim życzeniem prowokowanie rozpadu największej partii opozycyjnej, natomiast wydaje mi się, że bez pewnego rodzaju wewnętrznego fermentu, do którego wezwaniem był i pozostaje mój głos, PiS może nie być zdolny pozyskać nowych wyborców, a bez tego na pewno nie wygra wyborów prezydenckich, które będą kluczowe dla przyszłości Polski. Trzeba odzyskać zdolność pociągnięcia za sobą więcej niż 50 procent głosujących” – mówi prof. Nowak.
Dieta zaczyna się w mózgu [Katarzyna Widera-Podsiadło]
Prawie 60 procent Polaków mierzy się z problemem nadmiernych kilogramów, ponad 20 procent jest otyłych. Kolejne diety zawodzą. Dlaczego? Bo zapominamy, że oprócz kalorii i ćwiczeń ważne jest to, co budujemy w głowie – mówi w rozmowie z Katarzyną Widerą-Podsiadło psycholog Beata Nowicka-Misiewicz. „Badania potwierdzają, że są osoby, które mają mutację genu, która sprawia, że ich mózgi są bardziej wrażliwe na słodki smak, tzn. kiedy takie osoby zjedzą coś słodkiego, to w ich mózgach jakby wybuchają fajerwerki, rozbłyski przyjemności. Z tego powodu tym osobom bardzo trudno jest kontrolować spożywanie słodyczy. Większość osób jednak sięga po słodycze, aby zaspokoić swoje emocjonalne zachcianki” – mówi specjalistka.
Wielki kłopot z małą Mołdawią [Maria Przełomiec]
Powrót Mołdawii w rosyjską strefę wpływów byłby przegraną nas wszystkich. Czy Rosja odważy się zająć nie tylko Naddniestrze, ale też całą Mołdawię? – zastanawia się Maria Przełomiec. „Wielkie kłopoty w małym Naddniestrzu – tak Jack Detsch, komentator Foreign Policy, zatytułował artykuł poświęcony ostatnim wydarzeniom w niewielkiej samozwańczej republice leżącej na terytorium Mołdawii, na lewym brzegu Dniestru, przy granicy z Ukrainą. Z kolei polscy analitycy oraz mołdawskie władze apelują, by nie siać niepotrzebnej paniki, bo Rosja nie jest w stanie otworzyć kolejnego frontu, w dodatku na terytorium, z którym nie graniczy. Coraz bardziej dąży natomiast do zdestabilizowania sytuacji w podążającej na zachód Mołdawii” – pisze autorka.
Fryderyki po raz trzydziesty. Wspierają rozwój polskiej sceny muzycznej czy tylko ją konserwują? [Szymon Babuchowski]
Już za kilka dni, 22 marca, w gliwickiej PreZero Arenie odbędzie się gala wręczenia Fryderyków w dziedzinie muzyki rozrywkowej i jazzu. Statuetki zostaną przyznane już po raz trzydziesty. Powtarzalność wykonawców honorowanych najważniejszą nagrodą polskiej sceny muzycznej jest zastanawiająca. Tak jakby ciągle czerpano z koszyka z tymi samymi nazwiskami, tylko od czasu do czasu coś do niego dosypując – pisze Szymon Babuchowski. „Inauguracyjna gala odbyła się w cieniu skandalu wokół pierwszej statuetki, przedstawiającej Fryderyka Chopina (lub, jak twierdzili złośliwi, Janusza Stokłosę) w glanach i z kolczykiem w uchu. Urażone czuć się mogło przede wszystkim środowisko muzyki poważnej, zwłaszcza że w konkursie zostało ono uwzględnione w ramach jednej tylko kategorii (najlepszy album muzyki poważnej), która w zestawieniu z pozostałymi wydawała się raczej kwiatkiem do kożucha. Dodatkowe kontrowersje budziło kilka nominacji, np. śmierć Ryszarda Riedla pretendowała do miana wydarzenia roku, a stricte rockową płytę T.Love ‘Prymityw’ umieszczono wśród najlepszych albumów muzyki tanecznej” – przypomina autor.